Rozmyślania o Hadżdż

Tak sobie przypadkiem zajrzałem na mapy Gugla, a konkretnie TU[1] . I po raz

chyba pierwszy przyźrzałem się uważnie temu, co można uźrzeć, czy to na

Street View, czy to na załączonych zdjęciach, czy to na widoku z lotu ptaka.

1: https://goo.gl/maps/jaQt2aQAfcv

NIE-SA-MO-WI-TE

Pomijając już pogardliwe myśli, że sami tego by nie zdołali zbudować,

hołd inżynierom składam, kimkolwiek by nie byli. Oto oglądamy Mekkę, jedno

z bodaj dwóch najświętszych miejsc Islamu. Punkt, do którego zbiegają się

wszystkie nitki tej wiary, albowiem każdy, ale to absolutnie każdy pobożny

muzułmanin ma tylko 5 (słownie: pięć) obowiązków, jakich musi dopełnić

w życiu:

1. Kalima[2] (wyznanie wiary)

2. Salat[3] (Modlitwa codzienna)

3. Zakat[4] (Jałmużna)

4. Post[5] (Ramadan)

5. Hadżdż[6] (Pielgrzymka)

2:

http://www.alislam.pl/islam/filary_islamu/kalimatul_szahada

3:

http://www.alislam.pl/islam/filary_islamu/modlitwa

4:

http://www.alislam.pl/islam/filary_islamu/zakat

5:

http://www.alislam.pl/islam/filary_islamu/post

6:

http://www.alislam.pl/islam/filary_islamu/hadzdz_pielgrzymka

Z tego pierwszy wystarczy dopełnić raz (nawrócenie), następne trzy winien

spełniać regularnie, a ten ostatni - takoż raz w życiu. Ale za to z

przytupem. Dziś wystarczy wskoczyć do samolotu i po najwyżej 24 godzinach

(jeżeli mieszka się na Antarktydzie) wysiąść na lotnisku ok. 5km od Mekki.

Dalej, to choćby na piechotę (zalecane), ale już każdy się dostanie.

Spróbujmy jednak sobie wyobrazić, jak to wyglądało przez poprzedni tysiąc

lat. Muzułmanin z Indonezji (gdzie islam pojawił się już w XIIw, czyli

kiedy w Polsce wciąż panowała moda na budownictwo drewniane), jak oceniają

współcześni historycy, przy założeniu, że stać go było na tę podróż,

potrzebował prawdopodobnie od roku (morzem) do trzech lat (lądem), aby

dotrzeć do Kaaby[7] . Większość z nich prawdopodobnie odkładała przez

całe życie i decydowała się wyruszyć w podróż dopiero pod koniec

aktywności na tym padole, zostawiając część majątku dzieciom, a

większość zużywając na pokrycie kosztów podróży. Po drodze zatrzymywali

się tu i tam, aby zarobić kolejne pieniądze i tak powoli, etapami, brnęli

do świętego kamienia.

7:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Al-Kaba

Organizacja

Muzułmańscy władcy, zgodnie z zaleceniami Proroka, musieli świadczyć

opiekę nad pielgrzymami. Wg danych encyklopedycznych[8] Warszawa była bagnem

pełnym kumkających żab, kiedy Harun al Raszid ufundował liczącą prawie

półtora tysiąca kilometrów drogę z Iraku do Medyny i Mekki, zaopatrzoną w

stacje etapowe i cysterny na wodę.

8:

https://en.wikipedia.org/wiki/History_of_Hajj

Pielgrzymi przybywali do sąsiednich stolic (dzisiejszego Egiptu, Iraku i

Syrii), gdzie oczekiwali na zorganizowanie karawany. Docierali do celu grupami

liczącymi dziesiątki tysięcy wymęczonych drogą, ale ogarniętych

religijnym uniesieniem wędrowców. Dodajmyż tutaj, że właściwa

przybyszy, od czasów, kiedy zginął hrabia Roland osłaniając odwrót

frankońskich wojsk z wąwozu Roncevaux[9], a dziś wręcz miliony (ah,

milijony!) zjeżdżają się na obszar o powierzchni Otwocka, tylko w celu

odprawienia religijnych ceremonii.

9:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_w_wąwozie_Roncevaux

Z pewnością jest tam wtedy dosyć tłoczno (brrr!). Godziny spędzone w

palącym, pustynnym słońcu na pieszym marszu w stronę kompleksu Masdżid

al-Haram[10] , modły, powolne przesiąkanie w stronę sanktuarium,

siedmiokrotne okrążenie Kaaby, ucałowanie Świętego Kamienia, wydostanie

się wreszcie na zewnątrz - to zabawa chyba na cały dzień!

10:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Al-Masdżid_al-Haram

Dodać tu należy, że Azjaci nie znają jednego z najdonioślejszych

wynalazków Europy: kolejki[11] . Zatem kiedy nadchodzi właściwy czas,

tysiące (a w XX wieku już miliony, ach, milijony) podnieconych muzułmanów

prą do obiektu wielkości piłki futbolowej. Fakt, że tak nieliczni przy tej

okazji giną, jest wielkim osiągnięciem współczesnej sztuki organizacji[12]

, która jest **głównym bohaterem niniejszego wpisu**.

11:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kolejka_(zbiorowość)

12:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Organizacja

Meczet otaczający Święty Kamień[13] po raz pierwszy został zbudowany

niedługo po domniemanej śmierci domniemanego Mahometa. Już wtedy pielgrzymi

przybywali tysiącami, a ich liczba stale rosła. W ciągu wieków budowlę

wielokrotnie powiększano, czyniono to zgodnie z życzeniem aktualnie

panującego w okolicy władcy, aż w ostatnich latach ewidentnie wreszcie

zatrudniono inżynierów i kazano im cały kompleks zaplanować od nowa - tym

razem łącznie z przyszłymi rozbudowami (które właśnie trwają). W ten

sposób mamy jedną z największych krytych budowli na świecie o zadaszonej

powierzchni ok. 40ha, z klimatyzacją, ogrzewaniem podłogowym, ruchomymi

schodami, marmurami i innymi szykanami miłymi sercu muzułmanina. Cały finał

pielgrzymki został drobiazgowo zaplanowany, dla pielgrzymów założono

nowoczesne miasteczka namiotowe, z których przeprowadzono ciągi piesze

(szerokości polskich autostrad) bezpośrednio do miejsc sakralnych. Nad samym

meczetem zaś wybudowano rekordowy, superluksusowy hotel dla najbogatszych z

bogatych, żeby nie musieli się tłoczyć z tłuszczą, za to mieli widok

bezpośrednio na Kaabę.

13: http://pl.wikipedia.org/wiki/Hadżar

=>

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/05/Masjid_al-Haram_cropped.jpg

Masjid al Haram [IMG]

I choć na codzień w meczecie al-Haram przebywa najwyżej kilkaset tysięcy

ludzi, przecież w miesiącu pielgrzymek gromadzi on dzień w dzień po 4

(słownie: cztery) miliony (ach, milijony!) wiernych! Którzy pięć razy

dziennie wchodzą, modlą się i wychodzą. **To jest naprawdę poważne

osiągnięcie organizacyjne!**

Nie śmiem nawet sobie wyobrażać, jakie to wszystko ma kulturowe konotacje.

Oczyma wyobraźni widzę rody i klany od wieków specjalizujące się w

biznesie pielgrzymkowym, powiązane z muzułmańskim systemem

pseudo-kredytowym, bo nagromadzony majątek jakoś trzeba reinwestować. Ale

najważniejsze, to fakt, iż w rejonie Mekki muzułmanie od tysięcy lat mieli

do rozwiązania poważny problem organizacyjny - i sobie z nim radzili. A to

znaczy, że w okolicach Mekki istnieje potężne zaplecze ludzi znakomicie

wykształconych pod kątem organizacji sterowania dużymi grupami ludzi,

którzy rok w rok, bezrefleksyjnie realizują potrzeby milionów (ach,

milijonów!). Oczywiście, jest to trochę jednostronna umiejętność, a masy,

którymi oni sterują, są od początku w miarę jednorodnie zmotywowane - ale

nie o to teraz tu chodzi, tylko o fakt, że z tyłu, za tymi prymitywnymi

brodaczami, którzy dla uciechy oglądaczy fejsbuka odrzynają członki

bliźnim przy pomocy noży, maczet, siekier, szabel, byle nie ze znieczuleniem,

za ich plecyma znajduje się pewne intelektualne zaplecze, którego nie należy

lekceważyć.

Podziw

A właściwie, to chodziło mi tylko o wyrażenie podziwu, jaki poczułem na

widok tego ogromnego, monumentalnego założenia, jakim jest Mekka. Choć w

żadnym wypadku nie solidaryzuję się z dążeniami muzułmanów, nie mam

zamiaru nawracać się na ich wiarę (parę innych stoi przed islamem w

kolejce), to przecież nie mogę odmówić im, że Mekka - **to się im

udała**.

📅 pon 28 grudnia 2015

↩ Index (Strona główna)
📁 Z poziomu podłogi
#Zpodlogi
#umma
#przydum